Forum www.lubieklocki.fora.pl Strona Główna www.lubieklocki.fora.pl
Forum miłosników klocków konstrukcyjnych (Cobi, Lego itp)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Guardians of the Galaxy Vol. 2 - recenzja zbiorcza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lubieklocki.fora.pl Strona Główna -> Klocki Lego / Zestawy Lego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nori




Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:53, 07 Kwi 2017    Temat postu: Guardians of the Galaxy Vol. 2 - recenzja zbiorcza

W 2014 roku James Gunn, bardzo zdolny i ambitny facet, znany głównie z reżyserii dobrze przyjętego, acz niebyt popularnego filmu [link widoczny dla zalogowanych], oraz z prac nad scenariuszem takich tworów jak filmy [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] czy gra [link widoczny dla zalogowanych], nagle dostaje niebotyczną kasę i szansę zrobienia niesamowitego widowiska. Owszem, wszystkie wymienione wcześniej tytuły absolutnie nie były dziełami złymi, co więcej, miały w sobie przysłowiowe "to coś". Ale jednak były specyficzne, i nie zawojowały list przebojów.

I ktoś takiemu facetowi daje prawie 200 milionów zielonych, by stworzył kosmiczną epopeję, w której obsadzie znajdą się takie postacie jak szop czy mówiące jedno zdanie drzewo. Patrząc na to, nasuwa się od razu stwierdzenie: czy ten ktoś nie ma zbyt dobrze pod kopułą?

Albo ma naprawdę niezłego nosa.

[link widoczny dla zalogowanych]

W 2014 roku na ekranach kin pojawia się film Guardians of the Galaxy w reżyserii Jamesa Gunna. Od dnia premiery staje się niezwykłym fenomenem, a sale kinowe pękają w szwach. Film o drzewie, zielonej babce, wytatuowanym karku, szopie i opryskliwym dupku staje się prawdziwym fenomenem. Jasne, znajdują się malkontenci, którzy marudzą na scenariusz, niski poziom, bzdury. Bzdury są, nie większe niż w kultowych Star Warsach, z których zresztą Strażnicy Galaktyki czerpią garściami, scenariusz o dziwo całkiem nieźle trzyma się kupy, a określenie "niski poziom" nie wiadomo do czego odnieść. Gdyż zagrało tu praktycznie wszystko, świetne ujęcia, perfekcyjny ruch kamery, genialne efekty specjalne, bardzo dobre aktorstwo, sporo wcale nie tak do końca głupkowatego humoru i przewspaniała, czerpiąca z list przebojów, muzyka. Powstało niesamowite widowisko. W pełni rozrywkowe, żadne ambitne, dające po prostu naprawdę sporo zabawy podczas jego oglądania. James Gunn pokazał, że wystarczy otrzymać szansę, i dobrze ją wykorzystać, by pokazać, co można niezwykłego zdziałać!


TLG rozmiłowane w licencjach, w ostatnich latach także tych z Superbohaterami, w swojej ofercie zaprezentowało trzy zestawy nawiązujące do filmu. W miarę udane i pod wieloma względami, także oczywiście figurek, godne polecenia, co zresztą miałem przyjemność opisać w specyficznej, gdyż zbiorczej, recenzji opublikowanej w trzech częściach na blogu: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], a w wersji połączonej na forach m.in LUGPolu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziś, w 2017 roku, Guardians of the Galaxy powracają! Już 5 maja będzie miała premierę część druga, dokładnie występująca pod tytułem Guardians of the Galaxy Vol. 2, a TLG oczywiście znów korzysta z nośnej licencji, i w swojej ofercie ponownie umieściło trzy zestawy nawiązujące do filmu. Nie mogłem odmówić sobie przyjemności sięgnięcia po nie, co zaowocowało recenzją, na którą serdecznie zapraszam, nie tylko miłośników Strażników. Recenzja ponownie nieszablonowa, w formie zbiorczej, czyli jedziemy od razu po wszystkich trzech zestawach. Jako, że jest trochę do pogadania, choć postaram się nie lać za wiele wody, to ponownie na blogu pozwolę ją sobie podzielić, a później w jednym kawałku trafi na LUGPol. A, będzie trochę plakatów filmowych, okładek komiksów, oraz sporo fotek minifigurek! Zapraszam!


Guardians of the Galaxy Vol. 2
76079 Ravager Attack
76080 Ayesha's Revenge
76081 The Milano vs. The Abilisk


W części pierwszej "odbębnimy" elementy obowiązkowe, tak więc zajmiemy się papierologią, oraz oczywiście głównymi informacjami, od których zresztą zaczynamy:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zestaw: 76079 Ravager Attack (Atak Niszczyciela)
Liczba elementów: 197
Figurki: 3: Mantis, Rocket, Taserface
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 26 x 19 x 6 cm
Cena: $19.99, L19.99, 24.99 €, 119,99 zł

[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zestaw: 76080 Ayesha's Revenge (Zemsta Ayeshy)
Liczba elementów: 323
Figurki: 4: Yondu, Star-Lord, Ayesha, Groot w stroju Ravagera
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 35.5 x 19 x 6 cm
Cena: $29.99, L29.99, 34.99 €, 169,99 zł

[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zestaw: 76081 The Milano vs. The Abilisk (Milano kontra Abilisk)
Liczba elementów: 460
Figurki: 5: Star-Lord, Gamora, Nebula, Drax, Groot
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 38 x 26 x 5.5 cm
Cena: $44.99, L44.99, 29,99 €, 239,99 zł

[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać, TLG zastosowało sprawdzony już patent i dostarczyło nam trzy zróżnicowane pod względem wielkości i ceny zestawy. Czyli dla każdego, coś miłego. Swoją drogą, trochę zdziwiło mnie, że zestawy są tylko trzy. Po sukcesie pierwszej części i raczej pewnej pozycji dwójki, można było pokusić się o wyprodukowanie tego w większej ilości. Czyżby rynek klockowych Super Herosów nasycił już Batman ze swoją toną zestawów? Może TLG obawiało się, że stworzy niezdrową konkurencję samemu sobie? Aha, jest jeszcze polybag, więc formalnie w sumie zestawy mamy cztery, ale polybag pełni rolę tylko ciekawostki i należy potraktować go jako promocyjny dodatek.

Zdjęcie zbiorcze trzech zestawów. Dla ułatwienia, gdyż pewnie będę skakał pomiędzy modelami i ludzikami, będę odnosił się do nich poprzez jak najbardziej jasne określenia, czyli zestaw "mały", "średni" oraz "duży" (lub "największy").

[link widoczny dla zalogowanych]

Pudełka są kolorowe, poszczególne konstrukcje odpowiednio wyeksponowane, tła dopracowane do najmniejszych szczegółów. Jednocześnie nie ma tu nic, co wzbudziło by większy zachwyt, ot porządna, i naprawdę na wysokim poziomie robota, i miło jest popodziwiać, po czym bez żalu można oddać kartony na makulaturę (dobra, dobra, żartuję!). Oczywiście nie zabrakło obowiązkowej, przerośniętej nazwy serii, tytułu filmu i wyszczególnienia figurek, które znajdziemy w danym zestawie. Każde pudełko na tylnej ściance zawiera dodatkowy rzut oka na zestaw, oraz zestawienie prezentujące zbliżenia na szczegóły oraz funkcjonalność poszczególnych konstrukcji. Czyli w sumie standard.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Otwieramy pudełka i wysypuje nam się tona woreczków z klockami oraz w sumie pięć książeczek z instrukcjami budowy. Te niestety, jak zwykle zresztą, cierpią na syndrom strasznego rozwodnienia, co momentami wręcz zaczyna być irytujące. Nienawidzę sytuacji, gdy podczas składania więcej przewracam strony, niż szukam klocków. Zdaję sobie sprawę, że znacznie uproszczone instrukcje są wynikiem zapotrzebowania rynku, ale troszeczkę zaczyna posuwać się to za daleko. Natomiast same pudełka na szczęście są odpowiednio dobrane rozmiarowo do zawartości. Jasne, jest tu sporo wolnej przestrzeni, ale bez przesady, nie ma takich sytuacji, jak w przypadku zestawów z serii The LEGO Batman Movie, gdzie zawartość zajmuje zaledwie połowę pudełka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mały:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

średni:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i duży:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście podział na woreczki także momentami posuwa się do granic absurdu. Rozumiem pogrupować klocki według poszczególnych modeli, ale takie coś, to już naprawdę przesada, tym bardziej, że ten największy model w zestawieniu, wcale taki ogromny nie jest. Trzy woreczki to o przynajmniej jeden za dużo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Oprócz planów budowy, w książeczkach nie zabrakło takich obowiązkowych elementów jak reklamy, niektóre całkiem ładne:

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz indeksu elementów:

Mały:

[link widoczny dla zalogowanych]

Średni:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duży:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Otrzymujemy także naklejki, w każdym zestawie znajdziemy odpowiedni arkusik. Same naklejki pełnia głównie rolę upiekszaczy i momentami prezentują się naprawdę ciekawie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jako dodatek, w każdym zestawie znajdziemy krótki niemy komiks, wydany w formie małej książeczki. Niestety, w każdym z zestawów jest dokładnie ta sama książeczka, w sumie szkoda, że nie pokuszono się o trzy, kolejne części. Sam pomysł komiksu nie jest nowy, podobne pojawiały się już w innych zestawach z Superbohaterami. Tak samo specjalny dodatek dla kolekcjonerów, czyli lista wszystkich figurek z danej serii umieszczona na ostatniej stronie. By łatwiej było "złapać je wszystkie"!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tyle w temacie elementów obowiązkowych. Pudełka cieszą oko, dobrze, że nie przesadzono z ich rozmiarami, na minus idą rozwodnione instrukcje i zbyt wiele celofanu. Szkoda też, że komiks w każdym zestawie jest dokładnie taki sam. Czyli w sumie uwagi które odnoszą się do większości wydawanych obecnie zestawów.


Czas na spotkanie z naszymi bohaterami!





Bardzo wyrazistą siłą filmu z 2014 roku były nieszablonowe postacie, które jednocześnie czerpały garściami z popkultury, a nawiązanie do klasyki w postaci choćby Gwiezdnych Wojen było wybitnie wyraziste. I to się sprawdziło, widzowie pokochali zwariowaną ekipę. Dla przypomnienia, w zestawach z 2014 roku nasza główna gromadka prezentowała się tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

W części drugiej powracają do nas w komplecie, choć pojawiły się pewne zmiany...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Peter Jason Quill aka Star-Lord

[link widoczny dla zalogowanych]

Złodziejaszek, awanturnik, miłośnik dobrej muzyki. W drugiej części filmu poznamy jego tatuśka, i biorąc pod uwagę, że jest to Ego, żyjąca planeta, jednak potrafiąca przybierać ludzką postać (zapewne w formie awataru), oby twórcy filmu ten zakręcony motyw wykorzystali należycie! Niestety, żadnej figurki Ego obecnie nie uświadczymy w żadnym z wydanych zestawów... A wielka szkoda, klockowy Kurt Russel byłby łakomym kąskiem!

[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast Star-Lord w obecnej edycji zestawów pojawia się dwukrotnie, w średnim i dużym zestawie, i to w różnych wersjach, czyli w innym ubranku. W każdej z wersji posiada komplet broni, jednak specyficzny hełm niestety otrzymuje dodatkowo, oprócz włosków, tylko w wersji z większego zestawu.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Drax the Destroyer,

[link widoczny dla zalogowanych]

Gamora,

[link widoczny dla zalogowanych]

Rocket Raccoon.

[link widoczny dla zalogowanych]

Maniak, zabójczyni i futrzak z umiłowaniem do broni palnej. Trójka bohaterów po przejściach, których po prostu nie da się nie lubić. W klockowej wersji to dopracowane i bardzo ładne figurki. Drax zachwyca tatuażami pokrywającymi jego twarz, tors, plecy i ramiona, Gamora prezentuje się zachwycająco w zdrowej zielonej cerze i z przepięknie opadającymi czarnymi włosami z fioletowymi wstawkami, a szopo-podobny Rocket prezentuje się niezwykle zadziornie, jak na małe futrzaste stworzenie. Lepiej jednak z nim nie zadzierać! Każda z postaci oczywiście na wyposażeniu posiada komplet broni, w zależności od prywatnych preferencji i umiłowań.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Groot, a właściwie Baby Groot

[link widoczny dla zalogowanych]

Po wydarzeniach z pierwszego filmu, Groot nieco zmienił proporcje, i z wielkiej postaci, stał się bardzo, bardzo malutką. Podobnie jak minifigurka Star-Lorda, pojawia się dwukrotnie, także w średnim i największym zestawie, dodatkowo w dwóch wersjach - różniących się nadrukiem. Na wyposażeniu posiada baterie Annulax oraz głośnik, konstrukcje sklecone raczej na siłę. Samym mikro-figurkom uroku absolutnie odmówić nie można!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nasza drużyna w komplecie! Jednak, według plotek, w drugiej części nieco się powiększy, szczególnie o osoby znane nam już z wcześniej przygody: Nebulę i Yondu.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nebula w 2014 otrzymała swoją minifigurkę, natomiast o Yondu wtedy zapomniano. Dobrze więc, że tym razem nie został pominięty, i pojawia się w bardzo udanej formie: z charakterystycznym uśmieszkiem, czerwonym irokezem i ze złotą strzałką reagującą na gwizd.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Youndu znajdziemy w średnim zestawie, Nebula pojawia się tylko w największym.


Ostatnie trzy figurki to całkiem premierowe postacie, zarówno na ekranie jak i w wersji klockowej, i nie można odmówić im oryginalności, choć w świecie komiksowym nie należą do pierwszej ligi.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ayesha, zwana także Kismet, stoi na czele Sovereign, zmodyfikowanej genetycznie idealnej rasy, z którą należy bardzo uważać, gdyż są strasznie niebezpieczni, a do tego przewrażliwieni na swoim punkcie. Tak wiec ich spotkanie z Peterem i Futrzakiem, którzy znani są ze swoich niewyparzonych buziek, może być brzemienne w skutkach...

[link widoczny dla zalogowanych]

Mantis łączy w sobie cechy roślinne i zwierzęce, potrafi wyczuć cudze emocje i uczucia. Została wychowana na Ziemi, w Wietnamie, a w walce szkolił ją Swordsman. W filmie najprawdopodobniej dołączy do drużyny Strażników.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Taserface to przykład klasycznego, nieokrzesanego rzezimieszka, który połakomi się na przywództwo nad grupą Ravagers.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie trzy postacie w klockowych wersjach wypadają bardzo dobrze. Ayesha ze złotą twarzą i włosami w tym samym kolorze budzi niepokój, Mantis otrzymała bardzo ładny, zielonkawy tors, zapewne nawiązanie do jej cery w tym kolorze, którą często miewała w komiksach. Nie zabrakło "czułek", oczywiście, by nic się nie odłamało, są zrobione z bardzo miękkiego, jak guma, materiału, i połączane na stałe z włoskami. Minusem takiego rozwiązania jest to, że gumowate włoski dość ciężko wchodzą na główkę i szybko łapią różne paproszki i zabrudzenia. Taserface wygląda jak prawdziwy zakapior, do tego odpowiedni wyraz twarzy, broda i gęsty warkocz włosów. No i ta spluwa!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mantis i Taserface pojawiają się w małym zestawie, Ayesha w średnim.


W sumie we wszystkich trzech zestawach otrzymujemy dziesięć minifigurek, plus dwie mikro figurki Baby Groota. Wybór całkiem niezły, cieszy pojawienie się postaci Yondu, który miał spory udział w poprzednim filmie, a niestety nie doczekał się wtedy klockowej wersji. Liczyłem także na postać The Collectora, który co prawda wtedy pojawił się jako minifigurka, ale tylko jako specjał na targach, przez co kosztuje krocie. Niestety, przy okazji drugiego rzutu zestawów nie przyjdzie nam uzupełnić kolekcji o tę postać. Wśród ludzików jest trochę odgrzewanych kotletów, ale dotyczy to najważniejszych postaci, więc siłą rzeczy, nie dało się uniknąć takich powtórek.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zresztą zapraszam na małe porównanie. Na każdym zdjęciu postacie z 2017 roku są po lewej stronie, z 2014 - po prawej.


Peter Quill w sumie obrodził nam aż w czterech wcieleniach, i co najlepsze, każde z nich nieco się rożni, choćby ubrankiem. Maska także doczekała się delikatnego odświeżenia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gamora i Drax otrzymali nowe wersje, aczkolwiek różnice w porównaniu do poprzednich są tylko kosmetyczne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Rocket Raccoon, oprócz nowego ubranka, otrzymał też nową buźkę, i to dosłownie, gdyż sama forma główki zachowała kształt, natomiast minifigurka dorobiła się szerokiego, złośliwego uśmiechu.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

No i pozostaje Groot, który w 2014 roku występował w formie sporych rozmiarów składanej figurki, później, w zestawie [link widoczny dla zalogowanych] zaliczył epizod jako "badylek", by teraz powrócić w pełni w postaci "dziecięcej". Zdjęcia już wcześniej pozwoliłem sobie [link widoczny dla zalogowanych].

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Całkiem przyjemna zgraja. Zestawy SuperHeroes zazwyczaj są doskonałym źródłem bardzo oryginalnych i pięknych figurek, a gdy na tapecie mamy kosmiczne tematy, to już zupełnie otrzymujemy prawdziwą grupę oryginalnych charakterów. Pod względem minifigurek trudno coś zarzucić zestawom z serii Guardians of the Galaxy, jedyny w sumie mały minus, to brak dodatkowego hełmu dla Star Lorda w średnim zestawie. Warto zwrócić uwagę, że w porównaniu z poprzednią edycją główne postacie otrzymały nowe wcielenia, ale w większości przypadków zmiany są niewielkie, tak więc jak macie uzbieraną całą drużynę, a nie zależy Wam na każdej wersji, wystarczy że z nowej edycji popolujecie tylko na całkiem nowe minifigurki. Kolekcjonerzy zapewne i tak skuszą się na komplet, i raczej nie będą mieli na co narzekać. Standardowo, trochę smucą braki: Ego miło byłoby zobaczyć jako minifigurkę, a po premierze filmu zapewne znajdą się jeszcze jakieś postacie, których brak odczujemy w zestawach.



W 2014 roku, we wszystkich trzech wydanych wtedy zestawach, [link widoczny dla zalogowanych], w którym znalazł się Starblaster, dwa necrocrafty, stacja i maszyna górnicza oraz Milano Spaceship.

[link widoczny dla zalogowanych]

W 2017 roku otrzymujemy w sumie siedem konstrukcji, i od razu można pomarudzić, że niektóre to maleństwa, i to takie aż do przesady, a niektóre to odgrzewane kotlety. Na szczęście, są też spore niespodzianki i całkiem udane modele. A więc po kolei, w kolejności od najmniejszej do największej.


Kawałek czerwonej skały, czyli "sekcja klifu", którą to sekcję znajdziemy w średnim zestawie. Konstrukcja to parę klocków na krzyż, dosłownie, ale o dziwo, z całkiem sensownym akcentem bawialności: można wcisnąć czerwonego groszka i wtedy bum! Sekcja się rozwala. Całkiem to zabawne, szkoda jedynie, że czasem potrafi się rozwalić tu coś nieco nadplanowo.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W małym zestawie znajdziemy fragment lasu. Choć jednak określenie "fragment lasu" to w tym przypadku spore nadużycie! W nasze ręce trafia zaledwie jedno drzewko, i to rozmiarów nie wzbudzających zachwytu. Konstrukcyjnie także nie porywa, owszem, jest przyjemne dla oka, ale sprawia mocno nijakie wrażenie. Sytuację ratują dodatki, tj kawałek skrzydła przymocowany do pnia, oraz sześciostrzałowy miotacz, który posiada skalistą podstawkę, i według własnego uznania, możemy go traktować jako autonomiczną konstrukcję, lub przypiąć do drzewa. Nie jest źle, ale pozostaje spory niedosyt. Plusik za łądne zestawienie kolorystyczne.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Złoty Dron Ayeshy, który znajdziemy w średnim zestawie, posiada ruchome ramiona oraz dwa miotacze. Sama konstrukcja jest dość przyjemna dla oka, jednak ponownie, nic tu nie porywa, czy też nie wzbudza większych zachwytów. Ale podobać się może, i ponownie, zastosowana kolorystyka przyciąga oko.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Powracamy do małego zestawu, gdzie oprócz drzewa znajdziemy także M-ship. I tutaj mamy pierwsze naprawdę pozytywne wrażenia: stateczek składa się bardzo przyjemnie, prezentuje się całkiem niezgorzej, a akcent bawialności zapewnia otwierana kabina i aż cztery miotacze. Konstrukcja jest zwarta, kolorystyka stonowana, choć wyraziste czerwone akcenty przyjemnie wpływają na wrażenia wzrokowe.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W dużym zestawie zadomowił się Abilisk, czyli takie oto stworzenie:

[link widoczny dla zalogowanych]

które w wersji klockowej przedstawiono tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ubogo, to mało powiedziane. Klockowy Abilisk to jakieś popłuczyny po swoim filmowym pierwowzorze. Ale na obronę, należy koniecznie przypomnieć, że w przypadku klocków umowność jest oczywiście nieodzowna, a w seriach licencjonowanych jest po prostu jeszcze bardziej widoczna. Tym bardziej, jak bezpośrednio zestawimy ze sobą oryginał i klockową interpretację. Tutaj dodatkowo przynajmniej dostajemy w miarę oryginalny akcent bawialności, w postaci połączenia ramion i mordki przez koła zębate, dzięki czemu kręcąc jednym elementem, obracają się także dwa pozostałe. Proste i całkiem zabawne. Dodatkowo stworek potrafi otwierać mordkę, w sam raz, by pożreć jakiegoś minifiga. Wygląda ubogo, ale można go polubić.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Latające wiertło laserowe ze średniego zestawu, mimo wykorzystywania sporych rozmiarów elementów, składa się bardzo przyjemnie, posiada ciekawe rozwiązania konstrukcyjne, i ogólnie, prezentuje się całkiem ładnie. Boczne panele, upiększone nadrukami, odchylają się, skrywając gaśnicę oraz skrzynkę. Przednia przeszkolona szyba nie ma możliwości odchylenia, by umieścić minifigurkę w kabinie, należy przesunąć cały korpus - niby proste rozwiązanie, ale naprawdę pomysłowe i zrobione "z głową". Dodatkowo wiertło posiada sprężynową wyrzutnię strzałek.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

I ostatnia, największa konstrukcja, czyli sam Statek Milano, który znajdziemy odpowiednio w największym zestawie. Milano był już dostępny w zestawach z 2014 roku, i w sumie powtarzanie tego samego to trochę ryzykowny krok ze strony TLG. Oczywiście, jak najbardziej zrozumiały, wszak jest to dość charakterystyczny model, a zestawy największą sprzedawalność będą odnotowywać właśnie teraz, w okolicach premiery filmu. I tak rozpoznawalny element z pewnością przyciągnie wzrok potencjalnego konsumenta. Zresztą, nie każdy posiada Milano z poprzedniej edycji. A jeżeli posiadacie, to spotkają Was bardzo mocno mieszane odczucia. Przede wszystkim nowa wersja jest znacznie mniejsza od starszej, ale jednocześnie nadrabia to bardzo przyjemną i ciekawą konstrukcją, oraz bardzo ładnym zagospodarowaniem całej powierzchni. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że nowy Milano, mimo że mniejszy, to posiada nieco więcej uroku niż swój poprzednik. Ale to już kwestia gustu. Pod względem bawialności jest bardzo przyzwoicie, sporo tu ruchomych elementów, kabina oczywiście jest otwierana, i nawet pomieści sporo pasażerów, do tego mamy prosty mechanizm rzucania bomb (na skrzydłach widać ośki Technicowe, wystarczy je wcisnąć i bomby lecą w dół!). No i są jeszcze miotacze groszków.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Siedem konstrukcji na zbiorczej fotce. Jak wrażenia? U mnie mocno mieszane, acz raczej skłaniające się na plus. Jest tu naprawdę sporo ciekawych elementów, całość prezentuje się bardzo kolorowo, jednocześnie poszczególne konstrukcje zachowują swój charakter i styl. Dla dzieciaków to naprawdę spory atut. Co do bawialności: dużo tu elementów ruchomych, bardzo wiele miotaczy i działek, mamy też tak ciekawe rozwiązania, jak odsuwany korpus w wiertle. A Milano bardzo przyjemnie się lata po pokoju, szczególnie w towarzystwie M-shipa.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jednocześnie pozostaje spory niedosyt. A to że fragment lasu to dosłownie fragment i składa się z jednego drzewa, a to że klif to tylko parę klocków na krzyż, a to że Milano nie grzeszy rozmiarami, szczególnie jak pamięta się jego poprzednika. Abilisk do tego wyraźnie pokazuje, na czym polega klockowa umowność, i mimo, że sam w sobie nie jest zły, to po jego złożeniu i obejrzeniu trailera, gdzie możemy zobaczyć to żyjątko w pełnej krasie, pozostaje spory niesmak. I to chyba największy problem tych zestawów. Same w sobie nie są złe i posiadają naprawdę sporo zalet, tyle, że blado wypadają, gdy porówna się je do oryginałów. A wrażenie to prawdopodobnie będzie jeszcze spotęgowane po premierze filmu. To taka sezonowa zabawka, dająca sporo frajdy, ale tylko na krótki czas. I zapewne w takim celu zestawy były zaprojektowane, sprzedadzą się na fali popularności rozpętanej przez film. A później o nich zapomnimy.

Oczywiście, problem ten dotyczy większości licencyjnych zestawów, odnoszę jednak wrażenie, że w przypadku takich serii jak Indiana Jones czy Piraci z Karaibów to wrażenie nie jest jednak tak odczuwalne. A w przypadku Strażników Galaktyki już niestety bije strasznie po oczach. Tutaj oczywiście można by wyciągać kolejne wnioski i zahaczyć choćby o tematykę, którą licencje dotykają, kosmos ma jednak bardziej dziwaczne konstrukcje niż klasyczne Pirackie statki (dobra, oprócz tego ostatniego, ale jemu poświece zupełnie osobny tekst). I tak, należy pamiętać o Gwiezdnych Wojnach, ale one same w sobie są swoistym ewenementem.

Reasumując, trzy zestawy nawiązujące do filmu Guardians of the Galaxy Vol. 2 są zestawami naprawdę dobrymi. Jednocześnie pozostawiają uczucie niedosyty i sporego zawodu. A nawet niesmaku. A to już naprawdę niedobrze. Dla posiadaczy poprzedniej edycji dodatkowym minusem będzie powtórzenie pewnych motywów, jak właśnie statek Milano czy wybrane figurki. Znowu dla tych, co się nie załapali na poprzednią edycję, można policzyć to jako zaletę.

Ja podczas składania bawiłem się bardzo dobrze, sesja zdjęciowa także przebiegła bardzo przyjemnie, jednocześnie bez większego żalu puściłem zestawy w dalszą wędrówkę. Dzieciak który się nimi obecnie bawi jest w pełni szczęścia, i zapewne do 5 maja będzie miał z nimi wiele niezapomnianych chwil.

A później będzie kolejny film i kolejne licencyjne zestawy...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josio
Administrator



Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdwin

PostWysłany: Sob 20:33, 08 Kwi 2017    Temat postu:

Co prawda tematyka która mnie nie interesuje, jednakże zestawy bardzo schludne. Zdjęcia w recenzji bardzo dobre technicznie.

nori Wspominałeś na blogu że przymierzasz się do recenzji jakiegoś zestawu Cobi Piraci, czy temat nadal aktualny? pzdr!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Josio dnia Sob 20:33, 08 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszukiwacz
Administrator



Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:07, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Mam mieszane uczucia wobec zrecenzowanych zestawów. Podobaja mi sie tylko częściowo. Sporo fajnych figurek, choć nie wszystkie. Rocket powala, choc powinien być mniejszy wobec innych figurek z drużyny. Star lord i Gamora też fajne, z resztą jakby gorzej. Ceny jak zwykle wyżyłowane. Cóż z czasem będą mieli z czego opuszczać. Wiele zależy od sukcesu filmu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nori




Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:01, 18 Kwi 2017    Temat postu:

Josio, jeżeli coś z Pirató nabędę, to tak, będą recenzje. Póki co w żadnym sklepie nie trafiłem na choć najmniejszy zestaw z tej serii... A na siłę szukać nie będą, jak samemu producentowi nie chce się zadbać o dostępność swoich produktów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josio
Administrator



Dołączył: 17 Sty 2017
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdwin

PostWysłany: Śro 7:16, 19 Kwi 2017    Temat postu:

Myślę że tu nie ma co winić producenta, wszak że to właściciel sklepu decyduje co ma na półkach. Kupna przez internet nie proponuję bo sam gdzieś pisałeś że nie preferujesz takiej formy zakupu. I wcale się temu nie dziwię - ja np nie mam smartfonu. Posiadam najbardziej prymitywny telefonik z klawiaturką za 70zł Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lubieklocki.fora.pl Strona Główna -> Klocki Lego / Zestawy Lego Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin